Niech pozostanie regionalnym!! Międzynarodowy dzięki nam i innym drużynom z Polski. JT Poland wyszukuje nowe Turnieje i też eksperymentujemy niestety ten wyjazd pokazał że są jeszcze turnieje których organizacja przerasta delikatnie mówiąc organizatorów. Umiejscowienie Hali zawodów to był pierwszy problem jaki napotkaliśmy, proponowana przez organizatorów mapka dojazdu okazała się do bani bo droga była zamknięta, a powrót na autostradę niemożliwy więc pozostał nam objazd po wschodnio-niemieckim landzie (45 min zamiast 5 min) to spowodowało że część ekipy się spóźniła na wagę, a parę aut nie dojechało!! Organizator nawet nie wysłał e-maila że coś może być nie tak z dojazdem !! Potem gonitwa po karty, startowe, waga gdzie już trwało otwarcie zawodów, w rezultacie częśc zawodników przywiezionych przez rodziców zgłosiło się pod różnymi nazwami (Polska, Wrocław, Juvenia, Azs, Polen, Poland itd.) nie zmienialiśmy tego bo większość i tak startowała właściwie ale nie rozumiemy po co były wcześniejsze zgłoszenia, listy zawodników itd. (do 31.10). No i zaczęło się 6-mat wydawało się że to gwarantuje szybką obsługę wag, niestety spikerzy kompletnie nie mogli przeczytać polskich imion i nazwisk nie wspominając klubów. Po około 15 minutach dukania z pomocą przyszli polscy trenerzy wyręczając spikerów w tej kwestii. Organizator im za tą 10 godziną! pracę nawet nie podziękował. My serdecznie dziękujemy bo dzięki Naszym wspaniałym trenerom ten turniej się skończył! Sędziowanie z jednym sędziom na macie to kolejny problem, jest to możliwe tylko wtedy gdy przy stoliku siedzi drugi sędzia i weryfikuje pracę pierwszego, a tak nie było i mieliśmy „festiwal” werdyktów sędziowskich! Około godziny 21 postanowiliśmy wracać nie czekając na ostatnie dekoracje i puchar w kwalifikacji drużynowej!! Co nas cieszy to to że inne kluby jeżdżą za nami na nasze turnieje, jeszcze nie startują razem z nami ale myslę że może wkrótce. Nasi zawodnicy zdobyli mnóstwo medali, dokładne wyniki już nie długo ( mamy dostać e-mailem ). Pozdrawiam JT Poland