Beata Pacut była największą rewelacją, Anna Borowska największą wojowniczką, Arleta Podolak potwierdziła, że jej forma jest coraz wyższa, a Katarzyna Kłys udowodniła wielką klasę – oceniła trenerka reprezentacji Aneta Szczepańska polskie medalistki turnieju European Open w Warszawie.

Złote medale w Arenie Ursynów zdobyły Arleta Podolak (-57kg), Katarzyna Kłys (-70kg) i Beata Pacut (-78kg), a brązowy – Anna Borowska (-57kg). Walki o podium przegrały Karolina Pieńkowska (-52kg) i Agata Perenc (-52kg) – obie zajęły 5 miejsce. Na 7 pozycji sklasyfikowana została Katarzyna Furmanek (+78kg).

Dużą niespodziankę sprawiła Beata Pacut, która była największą rewelacją turnieju warszawskiego. Wygrywała z mocnymi zawodniczkami, z którymi zacięte boje toczy Daria Pogorzelec i wcale nie jest łatwo jej zwyciężać. W przypadku Beaty wszystko zagrało – przygotowanie motoryczne, techniczne, fizyczne i koncentracja. Wytrzymała napięcie związane z takimi zawodami – powiedziała Aneta Szczepańska.

Trenerka kadry narodowej, medalistka Igrzysk Olimpijskich, Mistrzostw Świata i Europy chwaliła i była bardzo miło zaskoczona postawą również drugiej bardzo młodej judoczki Anny Borowskiej.

Tamten sezon w seniorkach miała słaby, a teraz pierwszy turniej i od razu brązowy medal w bardzo dobrym stylu. Przegrała tylko jedną walkę – z Arletą Podolak, której forma ciągle zwyżkuje. Znają się bardzo dobrze, Arleta rozpracowała taktycznie koleżankę. Mocny charakter Ania Borowska pokazała np. w ćwierćfinale z Rosjanką Kuzutiną, która ją prowokowała i faulowała. Ta cała atmosfera jeszcze podkręciła naszą zawodniczkę i ona wygrała – mówiła Aneta Szczepańska.

Po złoto sięgnęła też rozstawiona z nr 1 Katarzyna Kłys.

Kasia Kłys i Daria Pogorzelec są naszymi liderkami i najmocniejszymi punktami na Igrzyska Olimpijskie. Mam nadzieję, że jeszcze ze dwie judoczki wywalczą kwalifikację na Rio. 20 lat czekamy na medal olimpijskie i wierzę, że się doczekamy. Ja wierzę w te zawodniczki, one też muszą w siebie wierzyć, że w stanie osiągać wyniki na najwyższym poziomie. Naprawdę mamy dwa silne punkty i czekamy na pozostałe judoczki, które nie odbiegają umiejętnościami, tylko trochę czasu może im zabraknąć na zdobycie kwalifikacji. Niektóre dopiero wchodzą do kategorii seniorek.

Medalistki zawodów na Ursynowie oceniam na szóstkę. Małe rozczarowanie to waga -52kg, gdzie mogliśmy mieć nawet dwie judoczki w finale. Niuanse zdecydowały, że nie wygrały walk półfinałowych – dodała.

źródło: Biuro Prasowe Turnieju