żródło: gazetaopole.pl Udział Tomasza Kowalskiego w igrzyskach olimpijskich jest wykluczony – potwierdza oficjalnie prezes Polskiego Związku Judo Wiesław Błach. Tymczasem związek zawiesił na dwa tygodnie trenera kadry Adama Maja i Tomasza Adamca.

Przypomnijmy, że w piątek nasza nadzieja na medal olimpijski w Londynie, najlepszy aktualnie dżudoka w kraju Tomasz Kowalski (AZS Opole) wraz z innym kadrowiczem i olimpijczykiem Tomaszem Adamcem mieli wypadek motocyklowy. Do zdarzenia doszło podczas zgrupowania w Cetniewie, a dżudocy, którzy wybrali się na wycieczkę do Trójmiasta, wracali do ośrodka na badanie antydopingowe. W drodze pierwszeństwo przejazdu wymusił na nich samochód osobowy, a obaj wylądowali w rowie.

O ile prowadzący motor Adamiec doznał niegroźnych obrażeń i po opatrzeniu ambulatoryjnym wrócił na zgrupowanie, Kowalski został zabrany do szpitala. Jak się okazało, jego urazy są znacznie poważniejsze, ma m.in. złamane żebra, uszkodzenia miednicy, wątroby i nerki oraz dużą ranę podudzia.

Już w pierwszym momencie występ opolanina na igrzyskach stanął pod dużym znakiem zapytania. Niestety, wstępne prognozy się potwierdziły, a prezes Błach – po rozmowie m.in. z lekarzem kadry Andrzejem Późniakiem – potwierdził, że „Kowal” na start w Londynie nie ma najmniejszych szans. – Teraz martwimy się o to, czy w ogóle będzie mógł wrócić do uprawiania sportu – dodaje.

Wyjaśnieniem okoliczności zdarzenia zajął się także, zwołany w trybie pilnym, zarząd PZJudo, który postanowił zawiesić w czynnościach trenera kadry Adama Maja i Adamca. – Pozostało jeszcze wiele znaków zapytania, a chcemy podjąć właściwą decyzję i nikogo nie skrzywdzić, dlatego postanowiliśmy na razie zawiesić ich na dwa tygodnie, do wyjaśnienia sprawy. 1 czerwca zarząd spotka się w pełnym składzie i wówczas podejmiemy ostateczną decyzję – stwierdza Błach.

Judoinfo.pl:
Wiadomo też że kwalifikacje mają zarówno Zagrodnik jak i Wiłkomirski. Co do Zagrodnika to już pewne że zastapi Tomka Kowalskiego, teraz czeka nas decyzja co do Tomasza Adamca !