Na początku wahałam się, ale wystartowałam i nie żałuję. Nie mogłam zawieść podopiecznych – powiedziała Joanna Majdan z Gdańska, która triumfowała W grupie F4 Mistrzostw Europy Weteranek w judo w Opolu.

Majdan stoczyła dwie walki – pokonała Czeszkę Margaritę Kaderabkovą i Niemkę Gabi Moog.

Z broniącą tytułu Kaderabkovą wygrałam przed czasem, zaś męczyłam się z Moog. Wygrałam dopiero po dogrywce przez wskazania sędziów. Jestem pod wrażeniem wysokiej organizacji zawodów. Dla mnie start był ogromną motywacją, ale i ogromnym stresem, bo startowałam w ojczyźnie – przyznała triumfatorka wagi 57 kg w grupie wiekowej 45-49 lat.

Na start namówiły mnie moje podopieczne. Powiedziały: trenerko, będą zawody weteranów w Opolu, może pani spróbuje. Początkowo wahałam się, ale szybko przekonałam się, że warto i nie żałuję. To naprawdę była fajna zabawa, choć mocno się stresowałam, sama siebie nie poznawałam – dodała Majdan, która jest trenerką reprezentacji juniorek młodszych i juniorek.

Specjalnie na zawody przyjechała Karolian Pieńkowska, która pomagała Majdan w rozgrzewce.

Moje zawodniczki mnie dopingowały, bardzo mi pomagały. Na co dzień jest odwrotnie, to one walczą na macie, a ja im pomagam z boku. Jeśli raz im powiedziałam, że będę walczyła w Opolu, to nie mogłam zmienić zdania. Danego słowa się dotrzymuje. Nawet mimo dwukrotnej anginy i konieczności przyjmowania antybiotyku – stwierdziła judoczka kiedyś reprezentującą AZS AWF Gdańsk.

W piątek Joanna Majdan będzie kibicowała innym Polakom. – Liczę, że moje osiągnięcie powtórzy Piotr Sadowski, który prowadzi kadrę juniorów. Nie ma innego wyjścia. Będzie super znów posłuchać Mazurka Dąbrowskiego i zobaczyć kolejny złoty medal u rodaka – oceniła.

Biuro Prasowe ME Weteranów w judo, Opole 2012