Czytając kolejne wypowiedzi, im bliżej wyborów tym większe napięcie można wyczuć. Wygląda na to, że kolejne przesilenie jest blisko a kolejni fighterzy szykują się do rzucenia się przeciwnikom do gardła. Pytanie tylko jak będzie skutkować to przesilenie dla polskiego judo? Chętnych do władzy widzimy, że nie brakuje, ciekawe tylko kto tak naprawdę nadaje się do tej władzy? Czy zastanawialiście się jakie kwalifikacje powinien mieć przyszły Zarząd? Wiele piszecie o metodzie wyborczej poszczególnych kandydatów ale o problemach dyscypliny i metodach na zaradzenie im jakoś nie widać wypowiedzi.
Czy władza jest dla Was jedynym celem?
Jako rodzic młodych zawodników mogę powiedzieć że po rak kolejny obrazek przygotowań do wyborów Zarządu przedstawia się żenująco.
Może warto aby sympatycy tej dyscypliny podpowiedzieli Wam, autorytetom, trenerom, doświadczonym zawodnikom, że są pewne poważne problemy tej dyscypliny, których jeżeli nie uleczycie wspólnymi siłami to niedługo roboty będziecie sobie musieli szukać i firmy trzeba będzie zamykać bo rodzice potrafią czytać to o czym piszecie i widzą co się dzieje na zawodach i na treningach.

Jako rodzic podpowiem może kilka zaobserwowanych ogromnych słabości organizacyjnych judo w Polsce:

1.Brak misji i wizji rozwoju tej dyscypliny
2.Brak należytej dbałości o dobro i rozwój zawodników od dziecka do seniora
3.Beznadziejny poziom jakości sędziowania – czy bardzo się mylę jeżeli wskażę, że większość sędziów sprawia wrażenie jakby nie znało nie tylko technik judo, zasad walki, zasad uczciwości w sędziowaniu ale i aktualnie obowiązujących przepisów?????

Może ktoś dopisze jeszcze jakieś spostrzeżenia w tym temacie?

Zachęcam innych rodziców do wyrażenia swoich opinii, niech ambitni kandydaci wezmą się trochę do roboty nad uzdrowieniem choroby organizacyjnej a nie tylko zajmują się przysłowiowym dzieleniem skóry na niedźwiedziu.

Zapraszam kandydatów do wypowiedzenia się na temat sposobów zaradzenia patologicznym zjawiskom opisanym powyżej!