PARIS – Ilias Iliadis w fantastycznym stylu zdobywa Mistrzostwo Świata !!!

W finale Grecki wojownik gruzińskiego pochodzenia pokonał Japońskiego wojownika klasyczną techniką !!!

To wszystko w jeden dzień ! Iliadis udowodnił, że jest najbardziej ekscytującym zawodnikiem na świecie.

Obecnie jest mistrzem olimpijskim, dwukrotnym mistrzem świata i dwukrotnie został mistrzem Europy, a jedyne co ma on do powiedzenia o swoim sporcie to: „Kocham tę pracę, lubię judo.”

Urodzony w Gruzji Giorgi Zviadauri bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko uciekł do Grecji. Jako nastolatek wziął udziału w olimpiadzie w Atenach, zajmując miejsce zarezerwowane dla mistrzów.

W tym czasie startował w międzynarodowych turniejach, walcząc w kategorii do 73kg. W 2003 roku na Mistrzostwach Świata w Osace w Japonii gdzie prawie pokonał Yusuke Kanamaru rzucając na waza-ari niestety chwila nieuwagi i sam ląduje na plecach i przegrywa przez ippon.

Rok później w wieku 20 lat walczył w wadze 81 kg, najpierw zdobywa tytuł Mistrza Europy, a następnie dodaje koronę Olimpijską zdobywając uznanie świata Judo.

Może on jest Gruzinem, spędza cały swój czas z gruzińskimi zawodnikami i walczy w gruzińskim klubie o mistrzostwo kraju ale mówi, że Grecy mają szczególne miejsce w jego sercu.

„Nie wiem co czuję. To ogromne szczęście. Chciałbym podziękować moim trenerom i mojej rodzinie” – powiedział po zwycięstwie.

„To prezent dla mojego kraju, ponieważ teraz są to trudne czasy w Grecji. Ten medal jest dla mojej żony bo czeka na dziecko.” -dodał Iliadis

W rok po igrzyskach olimpijskich przeniósł się do kategorii 90kg, ale nadal zachował swoje mocne strony.

Iliadis znany jest z niesamowitej mocy ale każdy kto uważa, że ​​tylko siłą wygrywa, to myli się.

W swojej pierwszej walce w dogrywce musiał być silny i walczyć taktycznie pokonując naszego Roberta Krawczyka na kary.

Następnie pokazał ładne judo w walce z zawodnikiem z Algierii.

Po tym jednak, zrobił to co robi najlepiej specjalnie dla fanów co przyszli go podziwiać.

Rzucił Ivan Remarenco (Mołdawia) w pełnej wysokości rzutu stojąc (ippon-seoi-nage), a następnie pokazał wielką równowagę przeciwko Hugo Passanha (Brazylia) wykonując Ouchi-gari atak .

W półfinale to był przypływ energii, ale również sprawności gdy podnosił zawodnika z Rosji Kiril Denisowa z ziemi najpierw uwolnił uwięzione nogi, a następnie wykonał ura-nage z pełną kontrolą tak aby przeciwnik spadł na plecy.

W finale z Nishiyawa Daiki Japonia chodziło o tradycyjne Judo.

Iliadis zaatakował z potężnej techniki tsuri-goshi, a następnie włączył z daleka osoto-gari doskakując do nogi Nishiyawa i pracując mocno ramionami zdobył kolejny spektakularny ippon.

Nishiyawa po wszystkim mówił z pokorą: „Walczyłem z nim w finale w 2010 i w Moskwie na Grand Slam (w tym roku), jest to niesamowicie silny fighter Czasami wygrywam, a czasem przegrywam ale tym razem on wygrał.”.

Czy Nishiyama i Iliadis spotkają się w przyszłym roku podczas Igrzysk Olimpijskich w Londynie ?

„Ja nie myślę o Igrzyskach Olimpijskich, po prostu trzeba iść dalej. Teraz czas na Dubai Grand Prix, a następnie Tokio Grand Slam” – powiedział na zakończenie Iliadis.