Zgrupowanie w Maladze dobiegło końca, był to dobry sprawdzian moich możliwości po kontuzji, pierwsze mocne walki. Było kilku dobrych zawodników, więc mogłem sprawdzić się z zawodnikami z czołówki. Był to dobrze przepracowany tydzień. Kontuzja nic się nie odezwała, co mnie bardzo ucieszyło. Teraz końcowy szlif i turniej w Amsterdamie, później wyjazd do Japonii i Chin końcówka roku będzie pracowita, ale jestem pozytywnie nastawiony.” – napisał na swoim blogu nasz najlepszy ciężki zawodnik Janusz Wojnarowicz.

WRACAM DO GRY!! – dodał