źródło: tylkoingrzyska.pl Na olimpijskim tatami w Londynie zobaczymy trójkę polskich judoków. W porównaniu z ostatnimi igrzyskami w Pekinie, wynik ten jest gorszy, ponieważ w stolicy Chin Polskę reprezentowało 5 naszych reprezentantów. Podczas najbliższych igrzysk zobaczymy Pawła Zagrodnika- kat. 66kg, Tomasza Adamca – kat.73kg (lub Krzysztofa Wiłkomirskiego w zależności od decyzji PZJudo) oraz Janusza Wojnarowicza –kat. +100kg.

Mężczyźni rywalizować będą w 7 kategoriach wagowych (kat. 60kg, 66kg, 73kg, 81kg, 90kg, 100kg, +100kg.) W historii igrzysk olimpijskich Polska wywalczyła 8 medali olimpijskich w judo, jednak niestety ostatnie krążki zdobyliśmy przed szesnastoma laty podczas igrzysk olimpijskich w Atlancie (1996). Medal z najcenniejszego kruszcu zdobył wtedy Paweł Nastula w kategorii do 95 kg, a dorobek Polaków swym srebrnym medalem poprawiła Aneta Szczepańska w wadze do 66 kg. Na ostatnich pekińskich igrzyskach, najlepszym z Polaków okazał się Przemysław Matyjaszek w kategorii do 100 kg, który otarł się o podium, jednak niestety w walce o brąz Przemek przegrał w pojedynku z Azerem Mövludem Mirəliyevem.

Na co stać Polaków podczas tegorocznych igrzysk?

Główne nadzieje powinniśmy pokładać w Januszu Wojnarowiczu, który zapewne będzie najpotężniej zbudowanym polskim sportowcem w Londynie. Choć nie mówi się tego głośno, fachowcy właśnie jego uważają za głównego polskiego kandydata do medalu. Z uwagi na ogromne możliwości, ale także dlatego, że dziś w wadze ciężkiej nie ma wielu asów najwyższej klasy. Głównym konkurentem Wojnarowicza w walce o medale, będzie „niezniszczalny” Francuz Teddy Rinner, złoty medalista z ubiegłorocznych mistrzostw globu z Paryża, oraz brązowy medalista ostatnich igrzysk. Groźni mogą okazać się także wicemistrz świata Andreas Tolzer z Niemiec czy Kim Sung-Min z Korei Płd. Warto dodać, że Janusz nie startował w ostatnich mistrzostwach świata, z powodu kontuzji, ale za to startował na igrzyskach w Pekinie, gdzie odpadł w repasażach.

Tomasz Adamiec, to nasz reprezentant w kategorii do 73kg. Będą to już jego drugie igrzyska. Na pewno igrzysk w Pekinie, nie wspomina najlepiej, ponieważ odpadł już po pierwszej walce. Adamiec jest typem zawodnika, u którego istotne znaczenie ma przygotowanie fizyczne. Jeżeli będzie czuł się na siłach i jego stan fizyczny będzie na tyle dobr, to może powalić każdego. Ale tego czy starczy mu sił na cały turniej przewidzieć się nie da, tym bardziej, że w jego kategorii słabych zawodników nie ma. Oczywiście niedawno wystraszyła nas informacja o tym, że Tomasz Adamiec wraz z wicemistrzem Europy Tomaszem Kowalskim, ulegli wypadkowi motocyklowemu. Adamcowi, który prowadził motocykl nic poważnego się nie stało. Jednak jego występ i tak stoi pod znakiem zapytania. W jego miejsce może „wskoczyć” olimpijczyk z Pekinu, Krzysztof Wiłkomirski. Niestety, Kowalski z tego wypadku wyszedł z o wiele większymi urazami. Uszkodzona miednica i rozległa rana na podudziu, uniemożliwia mu start na igrzyskach w Londynie. W kategorii do 73kg. jest dwóch głównych faworytów. Mistrz świata – Riki Nakaya z Japonii i wicemistrz z Holandii Dex Elmont. Ich umiejętności są o wiele wyższe, niż u innych rywali i to oni powinni stoczyć bój o złoto w stolicy Wielkiej Brytanii.

Wspomnianego wcześniej kontuzjowanego Tomasza Kowalskiego, na igrzyskach zastąpi Paweł Zagrodnik. Zawodnik klubu Czarni Bytom, wystąpi w kategorii do 66kg. Jak sam judoka wspominał w wywiadzie dla portalu tylkoigrzyska.pl – początkowe informacje o wypadku Tomasza Kowalskiego były dla niego kiepskim żartem, ale niestety jak się później okazało ta wiadomość, była prawdą. I to Zagrodnik być może pokusi się o niespodziankę podczas nadchodzących igrzysk. Czy polskiego judokę stać na sprawienie sensacji? Wydaje się, że każda wygrana walka dla naszego młodego jeszcze zawodnika, powinna być ogromnym sukcesem. Zdecydowanymi faworytami w tej kategorii są – Japończyk Masashi Ebinuma, Brazylijczyk Leonardo Cunha oraz Rosjanin Musa Moguszkow.

Kto jest faworytem w kategoriach, gdzie nie będą występować Polacy? W każdej kategorii wagowej mocni są Japończycy, Brazylijczycy czy też Francuzi lub zawodnicy Uzbekistanu czy Mongolii. W wadze do 60kg mistrzem świata z 2011 roku jest Rishord Sobirov z Uzbekistanu, który wywalczył także brązowy medal na igrzyskach w Pekinie. W zawodach do 81 kg zdecydowanym faworytem jest Kim Jae-Bum z Korei Płd, który jest obecnym mistrzem świata i wicemistrzem olimpijskim. Zagrozić mu może Leonardo Guilheiro, brązowy medalista z igrzysk w Atenach i w Pekinie, ale w kategorii do 73kg . W wadze do 90kg dominuje Illias Iliadis z Grecji, który jest mistrzem świata z Tokio(2010) oraz Paryża (2011). W swoim dorobku ma także złoty medal olimpijski z Aten, w kategorii do 81kg. W wadze do 100kg. każdy może wygrać z każdym i tutaj sensacyjne rozstrzygnięcia są jak najbardziej możliwe. Jednakże i w tej kategorii wagowej widać faworytów. Mistrzem świata jest Tagir Chajbułajew z Rosji, ale jego godnymi rywalami są Maksim Rakow z Kazachstanu oraz Irakli Cirekidze z Gruzji, brązowy medalista ostatnich mistrzostw globu z Paryża oraz mistrz olimpijski z Pekinu w kategorii do 90kg.

Reasumując każda kategoria rządzi są swoimi prawami. Są faworyci, którzy nie schodzą z podium mistrzostw świata od lat, czy też zdobywali już olimpijskie laury. Jednak igrzyska olimpijskie rządzą się swoimi prawami w każdej dyscyplinie, a więc i w judo mężczyzn sensacje i niespodzianki mogą się zdarzyć, oby także z udziałem naszej trójki judoków