Dziś ostatni trening na macie, a po południu po raz kolejny zdobywamy zamek ! Było fantastycznie i za rok napewno też tu będziemy ! Jak to opisać po prostu brakuje słów. Ale spróbuje, najpierw widoki: piękne góry, Tibilisi, Batumi, morze, jezioro, panorama wspomnianych miast, dużo naprawdę dużo do zobaczenia! Smaki no cóż tu chemi nie jedliśmy, kuchnia jak u mamy, świeże warzywa które pachną, a smakują że szok, kurczak domowy, wszystko robione na miejscu, ser własnej roboty, powidła naszej gospodyni, do tego owoce arbuzy tak duże jak wózki w super markecie, melony. No smak cudo. Sportowo to kosmos, co chwila jakieś ekipy zjeżdżają do Gori to Grecy, to Rosjanie przygotowujący się do mistrzostw Rosji sen. i Azerzy którzy tu są cyklicznie co jakiś czas. Mocni rywale ale nie wariaci, przyjaźnie nastawieni i robiący naprawdę dobre judo. No cóż dziś wieczorem wracamy do nas bogatsi o te doznania, ale za rok meldujemy się w Gori stolicy Judo na Kaukazie !! Pozdrawiam.