Kiedyś już pisałem w artykule Judo – Sport walki z rakiem o tej szlachetnej inicjatywie. Dzisiaj, dzięki przypomnieniu autorki blogu judomama.pl pozwalam sobie przedrukować kilka informacji o tej fundacji, a jednocześnie zachęcam do zaglądania na judomama.pl

Początek fundacji

Wszystko zaczęło się od prośby jednej z klubowych mam. Mateusz miał umieścić na lemurowej stronie informację o potrzebującej dziewczynce – była chora i potrzebowała krwi do transplantacji. Stwierdził, że może zrobić więcej. Korzystając z doświadczenia Łukasza Jurasa Jurkowskiego, który prowadzi fundację Krwawy Sport, przeprowadził pierwszą zbiórkę krwi (02.04.2016 r.). Później podjął decyzję o założeniu Fundacji (19.12.2017 r.). Główny celem jest chęć pomocy chorym, zbiórki krwi oraz funduszy na leczenie. Jak mówi Mateusz:

Rak to najgorsza choroba. Gdy chodzi o dzieci jeszcze bardziej mnie to przeraża. Chcę pomóc im i ich rodzinom. Przynajmniej w kwestii zapewnienia krwi do leczenia i wsparcia finansowego.

Zbiórka!

Do tej pory zorganizowano 14 akcji, podczas których zebrano 226 litrów 350 ml krwi! Dwa razy Judocy zbierali pieniądze, by wspomóc rodziny chorych dzieci. Wynik tych zbiórek to 4 477,38 zł, które w całości zostały przelane na subkonta dzieci należących do różnych fundacji. Sama fundacja jest non profit – nikt z pracujących przy akcjach nie pobiera wynagrodzenia. Główne źródła finansowania to środki prywatne, darowizny od sponsorów i osób prywatnych. Szczególnie ważnym momentem w roku jest jego początek, kiedy decydujemy na co przekazać 1% podatku. Za rok 2017 fundacja otrzymała z tego tytułu 4 088,25 zł. Zachęcam czytelników bloga do przekazania go właśnie tej fundacji:

Więcej oczywiście na stronie http://www.judosportwalkizrakiem.pl/ oraz https://judomama.pl/fundacja-judo-sport-walki-z-rakiem