Dzieci sadzane w ławkach i na krzesłach tyją i mają wady postawy – mówi Unkas Gałek, autor programu edukacyjnego „Zdrowe dzieci – zdrowa Polska”. I proponuje: – Niech w przedszkolach i szkołach powstaną sale wyłożone matami. To zdrowe i higieniczne.

Judoka z Ząbkowic Unkas Gałek Gałek od kilkunastu lat prowadzi w Ząbkowicach Śląskich sekcję judo i zajęcia fizyczne dla najmłodszych dzieci. Współpracuje ze szkołami i przedszkolami. – Zauważyłem, że coraz więcej dzieci ma nadwagę i wady postawy – mówi.

Z ankiet przeprowadzonych przez powiatowy inspektorat sanitarny wśród uczniów ząbkowickich podstawówek i dzieci w wieku przedszkolnym wynika, że ok. 16 proc. cierpi na nadwagę lub otyłość, a różnego rodzaju wady postawy stwierdzono u połowy z nich.

To wynik zabaw na twardych, brudnych wykładzinach w przedszkolach oraz sadzania kilkulatków w ławki na wiele godzin, kiedy pójdą do szkoły. Nienaturalnych warunków, w których przebywają długi czas, nie równoważą ćwiczenia, niezbędne, aby uniknąć zwyrodnień kręgosłupa i tycia – przekonuje Unkas Gałek.

W programie „Zdrowe dzieci – zdrowa Polska” zaproponował działania, które mają zapobiec postępującej degradacji zdrowia najmłodszych. Ich podstawą jest powstanie w przedszkolach i szkołach sal wyłożonych miękkimi matami tatami, podobnymi do tych, które są w salach do ćwiczeń judo.

– Po pierwsze, są bardzo higieniczne. Nie zbierają kurzu jak wykładziny i dywany. Po drugie, są na tyle elastyczne, że można na nich ustawić odpowiednio przygotowane stoliki i poduszki, tak by sale nie służyły tylko do gimnastyki. Po trzecie, mogłyby pełnić rolę uniwersalnych sal do wszelkiego rodzaju zajęć ruchowych, których w szkołach brakuje – zachwala Gałek.

Program Gałka zyskał pozytywne oceny wielu instytucji i urzędów. Materiał, którym wyłożone byłyby sale, ma atesty sanepidu. Jolanta Malanowska, koordynatorka dolnośląskiej sieci szkół i przedszkoli promujących zdrowie, wydała entuzjastyczną opinię: – Program burzy stereotypy o możliwościach prowadzenia zajęć z dziećmi.

Podobna w tonie jest analiza dr. Jarosława Maślińskiego, pracownika naukowego AWF we Wrocławiu, który nazwał program Gałka nowatorskim.

– Kilka przedszkoli i szkół w Ząbkowicach i Srebrnej Górze chciałoby już realizować mój program. Problemem są pieniądze – mówi Unkas Gałek. – Wyłożenie matą i umeblowanie jednej sali kosztuje około 15 tys. zł. Na jedną już uzbieraliśmy pieniądze, ale potrzeby są znacznie większe.

Gałek i wspierająca go grupa o pieniądze się stara, startując w projektach unijnych, których celem jest wspieranie edukacji dzieci, promocji zdrowia, innowacyjności. – Ale nawet kiedy pierwsze wrażenia są pozytywne, to kiedy przychodzi do finalnych decyzji, trafiamy na mur i jesteśmy zbywani – skarży się ząbkowiczanin.

Więcej… http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,10162715,Wylozmy_szkolne_sale_matami_tatami___proponuje_judoka.html#ixzz1XSEHyLy5