– Nie spodziewałem się tak udanego występu, bowiem główną imprezą są wrześniowe Mistrzostwa Europy w Chorwacji – mówił trener reprezentacji Polski juniorów w judo Piotr Sadowski po Pucharze Europy Juniorów U-20 we Wrocławiu.
W weekendowych zawodach w hali Orbita drugie miejsce zajął Patryk Ciechomski (90 kg, AZS PWSZ Jutrzenka Płock), a na trzecich pozycjach uplasowali się trzej inni biało-czerwoni: Michała Bartusika (66 kg, Millenium Rzeszów), Jakub Zakrzewski (100 kg, AZS AWFiS Gdańsk) i Patryk Broniec (+100 kg, AZS AWF Warszawa).
– Nie przygotowywaliśmy się jakoś specjalnie do PEJ we Wrocławiu, bowiem naszą imprezą główną jest w tym roku start w MEJ. Mamy za sobą ciężki, 19-dniowy obóz w Zakopanem, więc część zawodników mogła czuć się zmęczona. Start w takich zawodach w kraju zawsze zwiększa obciążenie psychiczne, młodzi judocy chcą jak najlepiej wypaść przed swoimi znajomymi, co ich mobilizuje, ale i usztywnia – powiedział Piotr Sadowski.
Szkoleniowiec nie ukrywa, że widzi duże rezerwy w postawie swych podopiecznych z kadry narodowej.
– Z pewnością musimy pracować nad umiejętnościami taktycznymi, w wielu przypadkach trzeba powiększyć zasób technik. Jest na to czas, bowiem ME mamy w drugiej połowie września. Teraz pracujemy na campach i czekają nas starty w PEJ w Pradze i Berlinie, a następnie zgrupowanie w Zakopanem. Będzie wię trochę czasu na korekty – dodał.
Minima na MEJ mają już Ciechomski i Broniec. – Jestem pewny, że na turniej pojedzie sześciu zawodników – stwierdził Sadowski.
Biuro Prasowe PEJ U-20 w judo, Wrocław 2012