Radość polskiego judo najlepiej chyba opisał Krzysiek Wiłkomirski:

„To był pierwszy polski finał mś od 25 lat gdy mistrzostwo świata wywalczyła Beata Maksymow.”

Natomiast na stronach Europejskiej Federacji Judo możemy przeczytać:

Jeśli chodzi o kobiety w kategorii -63 kg, Agbegnenou dobrze radziła sobie z HORIKAWĄ Megumi (JPN), ale została pokonany przez czołową rozstawioną Catherine BEAUCHEMIN-PINARD (CAN). To posłało Francuzkę do repasaży, pokonując Ivę OBERAN (CRO) i walcząc o brąz.

Spotka ją tam srebrna medalistka z 2023 roku Andreja LESKI (SLO), więc tak naprawdę czeka nas rewanż o mistrzostwo świata, tylko o medal w innym kolorze. Leski nie dał sobie rady z Angeliką SZYMAŃSKĄ (POL), która w każdej ze swoich konkurencji wykazywała się niezrównanymi umiejętnościami w ne waza, co ostatecznie doprowadziło ją do światowego finału, kluczem było szybkie juji gatame.

Serdecznie gratulujemy zarówno Angelice Szymańskiej, jaki jej trenerce Anecie Szczepańskiej jak i całemu sztabowi szkoleniowemu.