Minął już rok od powołania nowego Zarządu Polskiego Związku Judo.
Judoinfo postanowiło zadać parę pytań Prezesowi PZJ Panu Wiesławowi Błachowi. W poniedziałkowy ranek spotkaliśmy się z Panem Wiesławem w jednej z wrocławskich kawiarni.

Judoinfo: Już rok minął odkąd zasiadł Pan za sterami PZJ wraz ze swoją załogą, przypomnę tylko że sam Pan dobierał ludzi do swojej drużyny(zarządu). Dużo ludzi wiązało nadzieję na lepsze w związku z tym że to właśnie Pan poprowadzi PZJ. Jak Pan ocenia ten rok ze swojej perspektywy?



Prezes PZJ: Mogę z całą odpowiedzialnością stwierdzić, że rok 2009 był dla całego polskiego judo rokiem udanym, tak pod względem szkoleniowym jak i organizacyjno-finansowym. Odnieśliśmy znaczące sukcesy: 2 medale w ME seniorów w Tbilisi i ME juniorów w Armenii, 3 medale w MŚ juniorów (historyczny występ juniorów!), 5 medali na Uniwersjadzie (również historyczny występ całej reprezentacji!), 4 medale w EYOF czy 2 medale w ostatnich ME młodzieży w Turcji. Oczywiście pozostaje niedosyt po MŚ seniorów w Rotterdamie. Ale ostatni medal w tej imprezie zdobyliśmy w 2003 w Osace (Robert Krawczyk), wówczas kiedy byłem trenerem męskiej reprezentacji.

Po stronie plusów możemy zapisać również sukces organizacyjno-finansowy zawodów międzynarodowych, które odbyły się w roku bieżącym pod auspicjami PZ Judo.
Puchar Świata mężczyzn w Warszawie jest tego najdobitniejszym dowodem: bardzo wysoka ocena turnieju przez komisarzy EJU pełne trybuny!!! i wspaniała atmosfera w hali Arena Ursynów doskonale zorganizowany show! ponad 600 zawodników, trenerów i innych osób z 42 państw (rekord w historii turnieju!) i 148 tys. zł dochodu z turnieju !!!!!!!!! i na koniec nominacja naszych zawodów (nominowano tylko 4 imprezy) do konkursu organizowanego przez redakcję „Życia Warszawy”; „Sportowa impreza roku 2009 w Warszawie” (konkurs nie został jeszcze rozstrzygnięty).
Turnieje w Cetniewie i Szczyrku również były wysoko ocenione przez EJU a także przyniosły spore dochody (razem ponad 220 tys.zł !). Nawet w Cetniewie hala „pękała w szwach” od ilości kibiców, którzy przyszli obejrzeć zmagania judoków.
Do sukcesów możemy również zaliczyć nominację (po pozytywnie zdanych egzaminach) Aleksandry Osman na sędziego kontynentalnego. A konkurencja była niemała i egzaminy niezwykle trudne. Gratulacje dla Pani Oli ale także dla szefa naszych sędziów Sławka Kownackiego, który o to bardzo usilnie zabiegał i lobbował we władzach Europejskiej Unii Judo.

Oprócz w/w sukcesów mamy również „małe” niepowodzenia, ciągle nierozwiązane stare sprawy i problemy czy też nawet wpadki i porażki.
Piętą achillesową naszego związku jest w dalszym ciągu całość spraw związanych z szeroko pojmowaną działalnością promocyjno-marketingowo-medialną, np.
strona internetowa (mało aktywna i przestarzała). Oczywiście po wyborach na pierwszym posiedzeniu zarządu powołaliśmy dział promocji i marketingu, którego szefem został w randze wiceprezesa Pan Krzysztof Kamiński. Ale jego działalność na tym polu ograniczyła się do zorganizowania oprawy artystycznej Pucharu Świata w Warszawie i Turnieju Top Junior w Cetniewie (oczywiście odpłatnie, w sumie ponad 56 tys. zł), po czym zmienił swoją funkcję na wiceprezesa do spraw sportowych. Nic dodać, nic ująć!

Kolejną sprawą, której nie udało się rozwiązać to pozyskanie sponsora dla polskiego judo. Oczywiście mam tu na myśli sponsora strategicznego czy też jak kto woli głównego. Niektórzy członkowie naszego zarządu deklarowali daleko idącą pomoc w pozyskaniu sponsora czy wręcz funduszy z innych źródeł ale jak na razie są to tylko puste słowa. Bardzo słabo (prawie wcale) reprezentuje polskiego judo w EJU p. Waldemar Legień. Nasz dwukrotny Mistrz Olimpijski, mimo iż ponad 2 lata temu został wybrany do komisji sportowej w EJU to do dnia dzisiejszego nie uczestniczy w pracach tej komisji. Brak właściwej reprezentacji PZJ w gremiach EJU skutkuje pośrednio m.in. tym, że np. na mistrzostwa świata seniorów w Rotterdamie nie powołano polskiego sędziego.

Judoinfo: Ten ostatni rok to widoczny wzrost sukcesów naszych reprezentantów na arenach międzynarodowych, przypomnę tylko ostatnie medale na MŚ juniorów w Paryżu, medale na ME młodzieży w Turcji czy sukces Roberta Krawczyka i Krzyśka Wiłkomirskiego na Grand Prix w Abu Dhabi. Co lub kto jest powodem tak szybkiej poprawy kondycji naszych judoków i jak to się ma do przygotowań do IO 2012 w Londynie?

Prezes PZJ: Powód jest prozaiczny a mianowicie systematyczna praca w klubach. Jeżeli zaś chodzi o wyniki w kontekście do przygotowań do IO w Londynie to z pewnością sukcesy na zawodach są czynnikiem bardzo motywującym do dalszej ciężkiej pracy.

Judoinfo: Media to odwieczny problem PZJ, o ile w prasie w ostatnim czasie coś drgnęło to telewizja nawet ta regionalna to dalej dla nas judoków twierdza nie do zdobycia. Czy w tym zakresie są prowadzone jakieś prace i kto tym się zajmuje? Co dzieje się z tworzeniem Ligi Judo w Polsce?

Prezes PZJ: Nie do końca mogę się z tym zgodzić. Podejmujemy działania, których celem jest zainteresowanie telewizji naszym sportem i wydarzeniami związanymi z judo. Przykładem tego może być puchar świata w Warszawie, z którego były krótkie relacje w programach regionalnych TVP ale także w Polsacie i TVN (np. relacja z treningu dzieci prowadzonego przez Pawła Nastulę). Niedawno emitowany był również film o kulisach turnieju.

Przyciągniecie telewizji na zawody judo nie jest łatwe. Krótkie skróty z zawodów to mniejszy problem ale już np. relacja na żywo wymaga zaangażowania pokaźnych środków finansowych, którymi na dzień dzisiejszy nie dysponujemy.
W kalendarzu sportowym PZJ mamy zarezerwowane terminy na ligę drużynowa. Jednak uruchomienie rozgrywek ligowych wiąże się z nakładami finansowymi na to przedsięwzięcie. W momencie pozyskania takich środków natychmiast będziemy starali się uruchomić rozgrywki, niezależnie od tego ile drużyn do nich przystąpi. Od czegoś w końcu trzeba zacząć!

Judoinfo: W ostatnich miesiącach w niemieckim Dusseldorfie odbył się Kongres EJU, na którym były omawiane zmiany w regulaminie walk i inne nowinki światowego judo na 2010 rok. Czy ktoś Nas reprezentował na tym kongresie ?

Prezes PZJ: Na kongresie ja reprezentowałem Polski Związek. Propozycję uczestnictwa w kongresie odrzucił natomiast Waldemar Legień, który w zarządzie został powołany na przedstawiciela do spraw międzynarodowych tzn. do kontaktów z organizacjami międzynarodowymi judo tj. EJU, IJF itp.

Judoinfo: Na początku listopada na łamach portalu internetowego judoinfo.pl ogłosiliśmy możliwość zadania konkretnego pytania Prezesowi PZJ czyli Panu. Wybraliśmy parę pytań naszych internautów które wydały nam się najkonkretniejsze.

I pytanie „Na jakim etapie są prace związane z pozyskaniem sponsora strategicznego dla PZJ”

Prezes PZJ: W dalszym ciągu na etapie poszukiwania…

Judoinfo: II pytanie „Czy od momentu kiedy został Pan Prezesem PZJ myślał Pan o zatrudnieniu specjalisty wysokiej klasy (najwyższej?) aby można poprawić wizerunek polskiego judo. A może menadżer z zewnątrz (nie związany z judo) patrzący świeżym spojrzeniem dostrzeże takie rzeczy których nie widzą ludzie znajdujący się centrum. Czy Pana zdaniem połączenie pracy praktyka w sprawach judo jakim niewątpliwie jest Pan i „nowa młoda krew” od zarządzania i marketingu nie przełamałyby stereotypów w polskim judo?”

Prezes PZJ: Sądzę, że takie połączenie oczywiście byłoby dobre ale wiąże się tu znów z finansami, które trzeba by przeznaczyć na wynagrodzenie dla takiego specjalisty. A w dobie kryzysu i ciągłego zaciskania pasa jest to bardzo trudne do realizacji.

Judoinfo: III pytanie „Mi zawsze brakowało Judo w mediach, a co za tym idzie – promocji judo. Ciekawy jestem jakie kroki są podejmowane, aby naszej dyscypliny było więcej w Telewizji? Rozgrywają się różnorodne turnieje a we wszystkich informacjach sportowych cisza. Dlaczego nie chwalimy się chociażby najmniejszymi
wynikami. Może udało by się nam wypromować jednego, czy dwóch zawodników, którym kibicował by Polak. Zróbmy coś aby statystyczny kibic, który siada przed telewizorem tylko po to, aby cieszyć się zwycięstwem swojego rodaka (skoczka, pływaka czy kogo innego) mógł kibicować Judoce.”

Prezes PZJ: Na dzień dzisiejszy w polskim judo nie mamy takiej gwiazdy jaką był Paweł Nastula, dlatego sprzedanie wizerunku któregoś z naszych zawodników do telewizji jest utrudnione. Przyrzekam, że jeżeli któryś z naszych zawodników lub zawodniczek będzie osiągał tylko nieco przybliżone wyniki do wyników Pawła to z pewnością jego nazwisko znajdzie się w większości programów sportowych.


Judoinfo: IV pytanie ” Czy planowane/rozważane są jakieś rozwiązania tak, aby okręgowe związku judo koordynowały/organizowały obozy dla zawodników, którzy jeszcze nie są w kadrze wojewódzkiej ale mają szansę za jakiś czas do niej trafić? Jest sporo małych klubów (różne uks-y itp), które mają rokujących zawodników
ale które są na tyle małe że ciężko im zorganizować samodzielnie obóz.”

Prezes PZJ: Jestem przekonany, że jeżeli któryś z klubów zgłosi się z prośbą do okręgowego związku o pomoc w zorganizowaniu obozu to taką pomoc otrzyma. Od lat praktykowana jest organizacja zgrupowań klubowych przy zgrupowaniach kadr wojewódzkich czy nawet kadr narodowych. Wówczas zawodnicy klubowi mają możliwość spotkania się i sparowania z zawodnikami kadry co jest bardzo korzystne ze szkoleniowego punktu widzenia.

Judoinfo: V pytanie ” Jak PZJ planuje wspierać starty młodzików na arenie międzynarodowej, lub czy choćby obejmie patronat aby nasi zawodnicy mogli uczestniczyć w takich zawodach jak węgierski „Puchar Świata Młodzików w Gyor” dla tej kategorii wiekowej?”

Prezes PZJ: Niestety PZ Judo nie planuje wspierać startów młodzików na arenie międzynarodowej. Po pierwsze nie posiadamy na to zadanie określonych funduszy a po drugie w regulaminie PZJ nie mamy MP młodzików a zatem nie jesteśmy w stanie wyłonić reprezentacji na takie zawody. Natomiast każdy klub może uczestniczyć w takiego typu zawodach.

Judoinfo: Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi i szczegóły z pracy Polskiego Związku Judo. Wiadomo już po roku na kogo może Pan liczyć w strukturach PZJ, kto się sprawdził a kogo trzeba zastąpić. Na pewno w polskim judo idzie ku lepszemu, trochę wolno ale za to z rozwagą. Życzę Panu aby ten drugi rok obfitował w same dobre decyzje oraz aby Pan znalazł w polskim Judo ludzi gotowych pomagać i pracować nad sukcesem naszego Judo.

Prezes PZJ: Dziękuję bardzo. Mam nadzieję że przyszły rok 2010 będzie jeszcze lepszy dla polskiego Judo czego Państwu i sobie życzę.