Oj biada, nam biada mości panowie, jak źle wybierzemy to może być ostatni prezes PZJudo w takiej formule.
Choć nęci, aby tak wszystko od nowa i po nowemu. Ale szkoda czasu o tym. Przejdźmy do rzeczy. Kandydaci, o to jest pytanie ? Oficjalnie i nieoficjalnie zliczyłem pięciu:
1.Juliusz Kowalczyk- v-prezes Śląskiego Związku Judo, prezes Polonii Rybnik
2.Wiesław Błach- dyrektor sportowy EJU, prezes PZJudo
3.Krzysztof Wiłkomirski – zawodnik, Trener Judo Legia Warszawa
4.Jacek Zawadka – v-ce prezes Warszawsko-Mazowieckiego Związku Judo, Prezes UK Judo „225”
5.Tomasz Lisicki – niepotwierdzone info. Trener SGK Wybrzeże Gdańsk , członek zarządu PZJudo

Tajne przez poufne, wiem ale nie powiem ! Po prostu cyrk,made in: PZJudo. Każdy wie jak, ale nie powie bo mu ukradną pomysł i też będą wiedzieli jak ! Każdy uzdrowi i da posadkę tym, lub nie da na pewno tamtym. Bo to też tak działa, że poprzemy, ale masz dokopać tamtym, albo zwolnić tego. Obiecują wszystko, wszystkim, są cholernie mili. Trudno nawet spokojnie oglądać walki na macie. Taka agresywna agitacja. Prym w tym wiodą obecnie zwolennicy kandydata Jacka. Zwolennicy Wiesława i Juliusza wolą prowadzić rozmowy z boku w ustronnych miejscach przy kawie. Rozmawiają z przedstawicielami większych grup interesów. Zwolennicy Krzysztofa to tzw. młodzi trenerzy, ale nie wszyscy tutaj, Są rozmowy o judo ale bez emocji. Agitacja typu: towar dobry sprzeda się sam. Zwolennicy Tomasza lub innego swojego Asa właśnie sądują kogo dać na afisz. Bo myślą, że mają lub będą mieli poparcie dużej grupy głosujących. Reasumując mamy detalistów i hurtowników oraz zbieraczy kartek. Która metoda wygra ?
Do rzeczy Panowie bo nadchodzą ciężkie czasy ! Ten prezes jak nigdy stanie oko w oko z prawdziwymi problemami ! Które notabene zgotowali mu koledzy z Judo !

Po pierwsze dalszy brak wyniku, a co za tym idzie kolejna degradacja naszej dyscypliny! Może udałoby się coś ugrać i złagodzić ale do tego potrzebny jest pozytywny dialog z jedynym płatnikiem MSIT. Dajcie nam ostatnią szansę ! Sporty walki pokazują, że przy odpowiednim podejściu typu skoszarowanie i całoroczna praca. Plus odpowiednie sparingi i starty mogą być kluczem do dużego wyniku w stosunkowo krótkim czasie.
Tutaj z wymienionych kandydatów tylko jeden može pochwalić się pozytywną relacją z obecnie rządzącymi tj. Juliusz Kowalczyk.

Po drugie ME seniorów w przyszłym roku! To może nas zaboleć ! EJU już teraz wyraża głębokie zaniepokojenie ! Sala co prawda jest zaklepana, patronat Prezydenta Dudy też. Niestety brak sponsora i niewiadoma dotacja z MSIT, drogie hotele i dość ciasno z wolnymi miejscami w tym okresie, oraz brak wpłaty I transzy do EJU tytułem tzw. licencji na ME to już duży problem. Bez dodatkowych środków ta impreza się nie zwróci! Ryzykowna gra który z kandydatów da radę to ogarnąć i ma takie możliwości w Polsce Juliusz Kowalczyk w EJU Wiesław Blach.

Po trzecie Judo potrzebne zmiany w szkoleniu. Potrzebny plan od zaraz ! Skłócone środowisko, naprawa pozycji działu szkolenia PZJudo. Tutaj wszyscy mają swoje pomysły :

Krzysztof Wiłkomirski ciągle mówi ja i Krawczyk, ok dobry pomysł ale co ze Związkiem i MSiT z ME z wieloma innymi problemami! Szkolenie ok, ale reszta to co to ma być, wielka improwizacja? Czy ten kandydat potrafi zarządzać, wiemy, że stworzył klub Judo przy największej sportowej firmie w Warszawie czyli Legia. Doskonale promuje Judo dla najmłodszych. Ale czy ma drużynę do pracy nad naszym Judo. Na razie widzimy tylko Krzysztofa, wiemy o Robercie, a kto,dalej.? Innych kandydatów kojarzymy z grupą osób i wiemy co po nich możemy się spodziewać. Tu widzimy tylko Krzysztofa.

Jacek Zawadka poprzez swoich ludzi rozdaje wszystko wszystkim, budując na haśle jesteśmy na dnie nie może być gorzej. Ostatnio też tak myśleli i co ? Jest jeszcze gorzej niż było ! Dobre rzeczy to na pewno stworzenie największego klubu w stolicy. Próbuje połączyć zwaśnioną Warszawę. Czy mu się to udaje na własnym podwórku ? Jak chce pogodzić całą Polskę ? Czy ma swój program uzdrowienia naszego judo. Czy przypadkiem nie jest to program Cezarego Borzęckiego? Hasło teraz my to chyba wszystko.

Wiesław Błach uważa, że da radę i wie jak! Teraz pokaże, ogarnie i tak dalej. Lubi wyzwania, ale tutaj potrzeba ludzi nie jednostki! Czy tym razem znalazł by ludzi i potrafił nimi zarządzać? Ma ogromne doświadczenie był prezesem PZJudo 6 lat. Na szkoleniu też się zna, lecz czy potrafi rozdzielić sport od polityki. Jest ogromnie pracowity, pracuje czasem nawet za szybko. A przysłowie mówi przecież, że pośpiech jest dobry ale przy łapaniu pcheł. Na pewno teraz z boku wszystko widzi inaczej niż gdy sam zarządzał.

Juliusz Kowalczyk uważa, że ma pomysł na nasze Judo. Umie zarządzać, starać się o publiczne środki. Zwolennik porządku i dyscypliny, jasnego określenia kompetencji zatrudnionych osób. Podkreśla potrzebę kolektywnego zarządzania. Włączenia w proces decyzyjny jak największej grupy osób. Zwolennik zwiększenia środków na szkolenie. Czy zaszkodzi mu rozstanie z Arturem Kejzą ? Moim zdaniem nie, Prezes Kowalczyk pokazał, że ma kręgosłup, że są pewne granice. Szkoda, że tego kręgosłupa zabrakło u obecnej władzy. Czy jednak w związku będzie potrafił oddzielić zarządzanie i pozyskiwanie finansów od działu szkolenia. Czy popełni błąd niektórych prezesów i w sprawy sportowe też będzie ingerował ? Z uśmiechem powtarza „zarząd jest od organizacji nie od szkolenia zawodników, od tego są trenerzy””

Tomasz Lisicki nic nie mówi. Tak naprawdę nie wiadomo nawet czy chce. Jego kandydaturę wymieniła grupa poszukująca lidera. Program jak zawsze musi wygrać nasz i będzie dalej jak było.

To tyle, czasu do wyborów coraz mniej ! Kto wygra ? Pożyjemy-zobaczymy ot taki los! Mam tylko prośbę do tych klubów choć raz przyjedźcie na wybory sami nie dawajcie kartek! Zobaczcie na własne oczy, wysłuchajcie na własne uszy i oceńcie sprawiedliwie po swojemu i wtedy oddajcie głos na tego który Was przekona ! Pozdrawiam.