Do wielu działań, lub raczej niedziałań PZJ zdążyłem się przyzwyczaić (a to chyba niedobrze bo niepoprawne działania zaczynam postrzegać jako normalne), mam wrażenie, że ogłoszone właśnie podwyżki za licencje powinny być opublikowane w Prima Aprilis a nie Sylwestra, wtedy byłoby zabawnie – teraz nie jest. Komuś pewnie pomyliły się dni, a może jednak nie?
Zawsze wydawało mi się, że zrzeszenie w dużym Związku ma doprowadzić do tego, że kluby czują opiekę i wsparcie tego Związku, że kluby zajmują się promocją judo na lokalnym rynku,
wychowują dzieci i młodzież, dostarczają zawodników, którzy będą później dobrą wizytówką Naszego polskiego judo, a związek będzie potrafił tym wszystkim kierować.
Niestety okazuje się, że to faktycznie, tylko tak mi się wydaje, rzeczywistość jest inna.
Z dnia na dzień bo z 31 grudnia na 1 stycznia zostajemy poinformowani o podwyżkach, nie kosmetycznych ale w niektórych przypadkach dochodzących do kilkuset procent. Chyba ktoś zapomniał, że zdecydowana większość klubów to nie firmy tylko stowarzyszenia, które nie zarabiają na judo a po prostu wychowują dzieci i młodzież zakrzewiając w nich judo.
Rozumiem, że czasami coś musi zdrożeć, ale w taki sposób? Nie tylko kwota ale nawet sposób wykonania takiego ruchu jest delikatnie mówiąc niepoprawny. Kluby wcześniej starają się w urzędach o pieniądze na różne działania statutowe, również licencje. My wzięliśmy pod uwagę ewentualne podwyżki i zaokrągliliśmy w górę kwotę potrzebną na ten cel – ale to co teraz przeczytaliśmy zakrawa na kiepski żart.
Dlaczego taka ważna sprawa nie została wcześniej skonsultowana z podległymi związkowi klubami i nie ogłoszona wcześniej aby można się było do tego przygotować?
Jeszcze niedawno mówiłem, że Związek nie pomaga mi w prowadzeniu klubu, ale przynajmniej nie przeszkadza, teraz zaczynam zmieniać to zdanie, nie pomaga, a do tego zaczyna utrudniać. Dlaczego ?
Jako klub nie jestem informowany tak prawdę mówiąc o niczym, nie dostaję żadnych sprawozdań z działalności mojego, jak by nie było Związku.
Ucieszyłem się, kiedy na stronie PZJ zobaczyłem informację, że mogę otrzymać „Materiały filmowe z Igrzysk Olimpijskich w Londynie 2012”. Wysłałem 3 maile (poniżej zrzut ekranu) do PZJ, nie otrzymałem nawet zdawkowej odpowiedzi czy mój klub otrzyma taki materiał, czy może to był tylko taki news na poprawę nastroju.
Pogodziliśmy się już wszyscy z wydatkami na dwie judogi dla zawodników startujących w zawodach nie seniorskich, pogodziliśmy się z tym, że sami sobie musimy załatwiać „backnumbery”, godzimy się na to, aby nasi zawodnicy musieli być dowożeni lub kwaterowani na kosz klubu w turniejach międzynarodowych gdzie walczą o punkty dla Polski nie tylko klubu. W sumie to kluby już robią prawie wszystko same.
Polski Związku Judo – pomagaj nam klubom nie uciskaj, sprawuj opiekę nad nami klubami – a nie wykorzystuj.
Nie oczekuje odpowiedzi bo z góry zakładam, że takowej nie będzie.
Nie piszę też tego jako autor JUDOINFO tylko jako mały klub sportowy, mam też prośbę, ale to już jako JUDOINFO.
Jeśli ktoś będzie komentować cokolwiek pod moim wpisem niech to robi merytorycznie i z kulturą (czy to będzie wpis prostujący jakąś moją niewiedzę, czy cokolwiek innego).
Wszystkie niemerytoryczne a zwłaszcza obraźliwe komentarze usunę.
Krzysztof Głaz
UKS Dwójka Tarnowskie Góry