Od stycznia 2013 roku w życie wchodzą nowe zasady w judo. Przepisy w sposób dość drastyczny zmienią się, a niektóre już teraz budzą sporo kontrowersji. A tymczasem portal www.tylkoigrzyska.pl postanowił zapytać co sądzą o zmianach judocy i judoczki zarówno z Polski jak i ze świata. Zobacz, co im odpowiedzieli.

Tomasz Adamiec
Koncepcja zmian ciekawa, lecz część z nich jest nie do przyjęcia. Całkowite wykluczenie łapania za nogawki sprawi, że to będzie inny sport. Zawodnicy się przestawią, nie mają wyjścia, tylko ile jeszcze razy będą wprowadzane takie radykalne zmiany? Częste ważenie zawodników bardzo mi się podoba, gdyż sam nie zbijam wagi i będzie działać to na moją korzyść. No ale to bardzo subiektywne spojrzenie… Szczerze to nawet wszystkich tych zmian nie analizowałem szczegółowo. Wole zobaczyć już finalną wersję, bo na razie to się pewnie jeszcze pozmienia…

Arleta Podolak
Tak naprawdę pewnie wszystko okaże się na najbliższych zawodach i wtedy zobaczymy, które przepisy są logiczne, a które to bzdura. Dla mnie najbardziej dotkliwa zmiana jest przymus ataku w uchwycie jednostronnym w przeciągu 5 sekund, ponieważ właśnie taki mam styl walki. Nie jestem za wysoka także zawsze unikam „wiązania się” czyli dwustronnej stójki, walkę prowadzę zazwyczaj dynamicznie. Druga według mnie absurdalna rzecz jest to dyskwalifikacja po złapaniu za nogę. Przez wiele lat szlifowaliśmy na treningach różnego rodzaju kontrataki, kombinacje i moim zdanie właśnie przez możliwość wykorzystania sytuacji judo jest takie piękne. Dwa lata temu wprowadzono zakaz bezpośredniego ataku za nogę i moim zdaniem była to słuszna zmiana, gdyż często te ataki kończyły się niepowodzeniem i przerwaniem walki. Walka wtedy była mało widowiskowa. Kolejna zmiana w moim odczuciu niesłuszna, to kara shido za zerwanie uchwytu dwurącz. Jak na razie nie wyobrażam sobie walki w nowych przepisach… Chyba będę stać na macie w czasie walki i się zastanawiać, co mi wolna, a czego nie! Zrywanie uchwytu właśnie w ten sposób to dla mnie bardzo użyteczny sposób pozbycia uchwytu przeciwnika. Myślę, że każdy sport ma swoje zasady i nie powinno się ich tak radykalnie zmieniać. Co prawda jeszcze dokładnie nie analizowaliśmy tych zmian z trenerami więc może za wcześnie na jakiekolwiek konkretne wypowiedzi.

Agata Perenc
Jeśli chodzi o nowe przepisy, to zarówno zawodnicy, trenerzy jak i sędziowie zapewne mają już dość tych ciągłych zmian i przystosowywania się do nich.Mi osobiście podoba się jedynie to, że nie będzie już wygranych przez decyzję sędziów, bo nie zawsze były one sprawiedliwe… Pomysł z wygraną dla zawodnika który wykona rzut, a nie tego który ma tą samą ilość punktów z kar przeciwnika również wydaję się trafny. Z kolei zakaz zrywania uchwytu obiema rękami jak i całkowity zakaz łapania za nogi miał zapewne na celu zwiększenie atrakcyjności judo poprzez wykonywanie tzw. dużych technik, jednak w moim odczuciu judo powoli przestaje być judo… Będzie mnóstwo problemów zarówno ze strony zawodników (szczególnie tych „czających” się na crossy jak i specjalizujących się w kontrach) jak i sędziów. Pożyjemy zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądać w praktyce.

Karolina Pieńkowska
Zmiany są beznadziejne. Nie wiem, kto siedzi w IJF, ale zmiany z zeszłego roku i tak już wprowadziły duże zamieszanie. Te co przygotowali dla nas w tym roku to jest jakaś porażka! Zrywanie uchwytu jedną ręką bo za obie jest kara? To jest jakieś niedorzeczne! Jestem ciekawa co jeszcze mogą nam zgotować … Moim zdaniem, jeżeli wszyscy judocy z całego świata zgłoszą sprzeciw nie wejdzie to w życie. Przecież to my tam walczymy, a nie oni .

Robert Krawczyk
Czas pokaże czy zmiany w przepisach okażą się być trafionym pomysłem, osobiście uważam, że zbytnie ograniczanie stosowania technik jak i sposobu prowadzenia walki o uchwyt sprawi, że walki będą zbyt przewidywalne. Mam tylko nadzieje, że nie dojdzie do sytuacji w której judo podzieli się podobnie jak zapasy na styl wolny i klasyczny.

Paweł Zagrodnik
Trudno cokolwiek ocenić, zobaczymy więcej po pierwszych zawodach. Myślę, że na pierwszych turniejach będzie dużo dyskwalifikacji za łapanie za nogi. Wielu zawodników odruchowo łapie za nogi (w momencie kontry) i zanim pozbędą się tego nawyku minie trochą czasu. Ciekawe jest też zmiana wagi (dzień wcześniej), pewnie więcej ludzi będzie zrzucało sporo kilogramów i to nie będzie zbyt zdrowe. Na jakieś większe wnioski, będzie trzeba poczekać do pierwszych zawodów.

Przemysław Matyjaszek
Moim zdaniem przepisy muszą poczekać na interpretację i przedstawienie przez sędziów (niektóre), bo nie do końca z opisu wiadomo jak się do nich odnieść. Także wstrzymałbym się z osądem, czy idzie to w złym kierunku, czy jednak poprawi atrakcyjność judo i sprawi, że werdykty sędziowskie będą trafniejsze.

Tomasz Kowalski
Propozycje zmian w sposobie prowadzenia zawodów i poszczególnych walk, na pewno wzbudziły wiele kontrowersji, wśród zawodników, trenerów, sędziów i działaczy. Sama idea zmian jest na pewno słuszna, gdyż mają one służyć uczynieniu judo sportem bardziej przejrzystym i atrakcyjnym medialnie. Pewne decyzje, takie jak dopasowanie roczników do zawodów i festiwali interdyscyplinarnych (Festiwal Olimpijski Młodzieży Europy czy Światowe Igrzyska Młodzieży), zniesienie kar dla delegacji opłacających udział w imprezie gotówką na miejscu, ustandaryzowanie wielkości składów na imprezy mistrzowskie czy ujednolicenie interwencji delegatów IJF (Międzynarodowa Federacja Judo) w trakcie odczytu akcji z monitoringu mogą być odczytane jako reakcja na potrzeby dzisiejszej organizacji sportu. Wiele osób profesjonalnie związanych z judo (znajomi trenerzy i zawodnicy z całego świata, reprezentujący europejski i światowy poziom) nie zgadza się jednak z decyzjami odnośnie sposobu prowadzenia walki, takimi jak, na przykład, całkowity zakaz kontaktu rąk z nogami przeciwnika w trakcie walki w stójce. Poza spektakularnymi kombinacjami w ataku, zakaz ten dotknie, przede wszystkim, możliwości obrony przed atakami i ich kontrowania. Jeden z moich dobrych znajomych przyrównał nawet sytuację, która powstanie po wprowadzeniu tych przepisów, do pojedynku rewolwerowców na Dzikim Zachodzie – ten kto pierwszy zaatakuje (na jedną ze specyficznych technik, które ciężko wyblokować bądź skontrować bez chwytu za nogi) z reguły kończyć będzie zwycięsko walkę. Także zmiany ograniczające walkę o uchwyt i skrócenie czasu walki, przy jednoczesnym brak ekwiwalentu punktowego za kary, utrudnią na pewno prowadzenie pojedynku wielu osobom. Zwiększenie spektakularności i medialności sportu odbędzie się więc kosztem uniwersalności dyscypliny, w której do czasu wprowadzenia zmian szanse na sukces miał zarówno wybitny technik, jak i zawodnik, którego mocnymi stronami była kondycja czy żelazna dyscyplina taktyczna. Zamysł jak najbardziej słuszny, ale sposób wprowadzenia może, moim zdaniem, oznaczać zbyt wysoką cenę, zwłaszcza jeśli IJF pozostanie głuchy na głosy niezadowolenia profesjonalistów. Nie można jednak zapominać, że zmiany te są wprowadzone eksperymentalnie, na przestrzeni kilku miesięcy, i biorąc pod uwagę ewentualną chęć władz IJF do dialogu, a także niezadowolenie wielu niezależnych środowisk związanych z judo, możemy się spodziewać, że część innowacji może zostać odrzucona, bądź zaproponowana w jeszcze innej formie. Oczywistym pozostaje, iż proponowane zmiany mogą „wywrócić judo do góry nogami”, może się okazać, że pół roku okaże się w znacznym stopniu straconym, ale jeśli IJF ma eksperymentować z przepisami, to jest to właśnie ten czas, nie tylko dlatego, że akurat mam kontuzję;), ale przede wszystkim dlatego, że najważniejszym okresem będą kwalifikacje olimpijskie i konkludujące je Igrzyska, kiedy to nie mogą pojawiać się wątpliwości dotyczące zasad rozgrywania zawodów. Najrozsądniejszym, moim zdaniem, rozwiązaniem jest zatem respektowanie wprowadzonych zasad, przy jednoczesnym poddaniu ich solidnej krytyce, może wtedy uda się osiągnąć konsensus pomiędzy wyobrażeniami IJF, a zawodników i trenerów dla dobra całej dyscypliny.

Damian Szwarnowiecki
Moim zdaniem nowe przepisy mają swoje dobre i złe strony. Przedstawiciele największej federacji judo starają sie wmówić wszystkim zawodnikom, że starają się zrobić z naszego sportu coś bardziej widowiskowego. Myśle, że przepisy które obowiązują jeszcze do końca tego roku były najlepszym rozwiązaniem aby nasz sport rozwijal się. Poprzez całkowite wykluczenie łapania za nogi działają na szkodę judo. Tym bardziej niezrozumiałym elementem zmian jest dla mnie przesunięcie ważenia na dzień przed zawodami. Dojdzie do tego, że zawodnicy mieszczący się w limitach swojej kategorii na następny dzień będą ważyli kilka kilo więcej co bedzie nie fair dla zawodników, którzy systematycznie utrzymują swoją wagę. To na pewno nie uczyni z judo czegoś bardziej widowiskowego. Ciekawą dla mnie zmianą jest pozwolenie na kontynuajcę walki w parterze podczas trzymania poza polem walki choć, nie do końca jeszcze rozumiem na jakich zasadach ma się to odbywać. Osobiście nowe przepisy bardzo mi pasują, ponieważ nigdy podczas walki nie łapalem za nogi, preferuje ataki, które są bardzo ciężkie do wybronienia nie łapiąc jednocześnie za nogi, a do tego zwiększyli mi obszar walki w parterze. Mimo to jestem przeciwko zmianom przepisów, ponieważ uważam, że działają niekorzystnie dla dobra ogółu judo. Nie zdziwię się jak niedługo zabronią łapać za głowę i pod pachą, a każą walczyć tylko z klasycznego uchwytu.

Dirk Van Tichelt
Nie sądzę, że zmiany są dobre dla judo. Każdy z nas w ubiegłym roku przystosowywał się zmian, kiedy udało już się nam teraz czekają nas kolejne, większe zmiany. Wygląda na to, że tamte były nie do końca trafione. Czy będzie przez te zmiany bardziej atrakcyjny? Nie sądzę, że nowe zasady na to pozwolą. Judo to sport, gdzie ważnych jest wiele cech technika, siła, moc czy też taktyka. Zawodnicy zawsze będą szukać sposobu, aby wygrać walkę z przeciwnikiem, który jest silniejszy lub lepszy technicznie. Zabronienie łapania za nogi mocno im to ograniczy. Teraz liczyć będzie się bardziej siła niż zwinność. Twórca judo Jigoro Kano nie tak wyobrażał sobie judo, miała być to przede wszystkim sztuka walki opierająca się na technice i taktyce, a nie sile. Zobaczymy jak to wyjdzie na macie.
źródło :www.tylkoigrzyska.pl