Beata Maksymow (ur. 27 lipca 1967 w Czeladzi) – polska judoczka, w środowisku judoków sympatycznie przezwana „Kruszyną”. Mierzy 180 cm wzrostu, waży ponad 120 kg. Uczestniczka Letnich Igrzysk Olimpijskich w Barcelonie 1992 (5 miejsce w kat. +72 kg.), Atlancie w 1996 (5 miejsce w kat. +78 kg.) i Sydney 2000.

Karierę sportową rozpoczęła w wieku 15 lat w GKS Jastrzębie, następnie w 1991 roku w Błękitnych Kielce, w latach 1991-1994 w KS Koka Jastrzębie i w latach 1998-2002 w AZS Wrocław. Ma na swoim koncie 23 medale Mistrzostw Polski, 18 medali Mistrzostw Europy i Mistrzostw Świata.

W roku 2001 Beata Maksymow zakończyła swoją karierę sportową. Aktualnie mieszka w Jastrzębiu, tam też pracuje.
Żadna polska judoczka nie ma tak okazałego dorobku jak Beata Maksymow. „Kruszyna”, jak ją nazywa się w środowisku judoków, dwukrotnie zdobyła tytuł mistrzyni świata (w 1993 i 98 roku), trzykrotnie – mistrzostwo Europy (w 1986, 91 i 97 r.), ponad 20 razy sięgała po złote medale mistrzostw kraju.

Bilans jej sportowych osiągnięć uzupełniają trzy brązowe medale MŚ oraz z ME – trzy srebrne i siedem brązowych; trofea zdobyte przez ponad 20 lat startów na międzynarodowej arenie.

Do pełni sportowego szczęścia Maksymow zabrakło olimpijskiego medalu. W igrzyskach olimpijskich w Barcelonie (1992 r.) i Atlancie (1996) zajmowała piąte miejsca, w Sydney w 2000 r. jej się nie powiodło.

Urodzona 17.07.1967 roku w Czeladzi, Maksymow zaczęła uprawiać judo w wieku niespełna 16 lat. Tytuł mistrzyni Polski po raz pierwszy wywalczyła w 1984 roku. Potem rozpoczęła się jej usłana sukcesami, a także niepowodzeniami, droga po tatami na całym świecie. Jako pierwsza (i jedyna) Polka zdobyła tytuł mistrzyni świata w judo, w 1993 roku w Hamilton.

Beata Maksymow mierzy 180 cm. Trudno jednak określić jej wagę. „Osiągała bardzo dobre wyniki, gdy ważyła około 130 kg. Gorzej było, gdy znacznie przekraczała ten limit” – wspomina jej trener klubowy z Koki Jastrzębie Robert Radlak.

Dwukrotna mistrzyni świata miała niemal „zawsze” kłopoty z tuszą. „Gdyby nie sport, nie wiem, jak poradziłaby sobie z tymi problemami. Ludzie ją podziwiali, iż przy jej posturze osiągała tak znakomite wyniki sportowe. Szkoda, iż nie udało jej się zdobyć medalu olimpijskiego. Być może przyczyna w tym, że Beata nie potrafiła „rzucić wszystkiego”, by podporządkować się tak ważnemu celowi – zdobyciu miejsca na olimpijskim podium” – dodał.

„Kruszyna” nie była łagodnym sportowcem. Często preferowała własne słabostki. Dieta – to słowo często było dla niej pojęciem obcym. Za to lubiła przebywać w towarzystwie zwierząt – to ją relaksowało.

Próbowała też swych sił w walkach sambo, zapewne by odpocząć od judo. Ale wracała na tatami, nierzadko po nieporozumieniach z trenerami. I odnosiła sukcesy, których mogło być więcej, gdyby nie owe słabostki. „Gdy Beata odeszła do Wrocławia (AZS AWF) w 1998 roku – wreszcie mogłem przyjść na trening uśmiechnięty, bez stresu. Zdałem sobie sprawę z tego, że nie muszę już nic wymyślać, by z powodzeniem prowadzić zajęcia z Beatą” – powiedział trener Radlak.

Aktualnie mieszka w Jastrzębiu-Zdroju i pracuje jako wychowawca w tamtejszym więzieniu.


Źródło „http://pl.wikipedia.org/wiki/Beata_Maksymow”
Artykuł napisany w 2010 roku.

Dziś urodziny obchodzi najbardziej utytułowana zawodniczka judo ?w Polsce – Beata Maksymow-Wendt. Z tej okazji życzymy dużo zdrowia i radości.1️⃣0️⃣0️⃣ lat dla naszej Kruszyny❗

Gepostet von Klub Judo Koka am Montag, 27. Juli 2020